Mój zdolny partner, a na imię mu Radosław, dostał wyczekaną ofertę pracy w słonecznej Maladze.
i...
drugą, korzystniejszą finansowo w Londynie.
Ehhhh, klęska urodzaju.
Bo nigdy nie byłam ani tu, ani tu. I chciałoby się myśleć rozsądnie.
Ale jak postawić na szali: hiszpańskie słońce i londyńską mgłę...
W każdym razie dziś świętujemy możliwość wyboru. Zaś do środy zapadnie decyzja.
A Wy? Gdzie chcielibyście nas odwiedzić???
(niech zgadnę... :))
i...
drugą, korzystniejszą finansowo w Londynie.
Ehhhh, klęska urodzaju.
Bo nigdy nie byłam ani tu, ani tu. I chciałoby się myśleć rozsądnie.
Ale jak postawić na szali: hiszpańskie słońce i londyńską mgłę...
W każdym razie dziś świętujemy możliwość wyboru. Zaś do środy zapadnie decyzja.
A Wy? Gdzie chcielibyście nas odwiedzić???
(niech zgadnę... :))