Szczęśliwie odnalazł go Radek w czeluściach mojej szuflady, co dało mu prawo pierwszeństwa w byciu super-zorganizowanym i będzie stanowiło koronny argument w dyskusjach na ten temat w przyszłości. Grunt, że dowód się znalazł, a i paszport Wiki został odebrany, dzięki czemu jutro o tej porze będę 'nadawać' z Grodu nad Motławą.
Jeszcze TYLKO pakowanie i podróż samolotem z bagażami i dwójką dzieci...